I tak najpiękniejszy miesiąc w roku już za znami. Żartuję oczywiście. Listopad to, w moim przekonaniu, najbardziej nijaki miesąc w roku - już nie jesień, a jeszcze nie zima. Nuda jak w filmie polskim - cytując klasyka ;)
W ostatnich dwóch miesiącach przybyło mi kilka rzeczy, zarówno odzieżowych, jak i kosmetycznych. Wpadła też sztuka obuwnicza oraz drobiazg biżuteryjny. Gdy dziś wyjęłam wszystkie te rzeczy, okazało się, że przeważają czapki i kosmetyki kolorowe do ust. I o ile dominacja czapek nie musi być zaskoczeniem ze względu na nadchodzącą wielkimi krokami zimę oraz moje uwielbienie do nakryć głowy, o którym wspominałam tutaj:(kilk) i tutaj: (kilk), to ilość szminek i konturówek mnie szczerze zaskoczyła. Jak już kiedyś wspominałam (kilk) dopiero zgłębiam arkana malowania ust, z różnym skutkiem, a tu tyle poczynionych zakupów.
Zaskoczyła mnie też liczba rzeczy kupionych w MOHITO - nie był to nigdy mój ulubiony sklep, ale trzeba przyznać, że aktualna kolekcja jest dobra, a ceny akceptowalne. Dodatkowo, udało mi się trafić tam dwukrotnie na promocję -30%.
A co kupiłam w ostatnich dwóch miesiącach widać na załączonych obrazkach.
Na poniższych zdjęciach nie ma kobaltowego, jesiennego płaszcza z H&M oraz żółtego żakietu z C&A, które wpadły w moje ręce w drugiej połowie listopada. Darowałam sobie robienie im zdjęć, jako, że posty w roli głównej z nimi już czekają w kolejce. Reszta nowości czeka na swoje pięć minut.
Lakiery: Catrice 830 Salmon & Garfunkel (rewelacyjna nazwa koloru ;) ) / Astor Quick'n GO! 326
Cienie Sleek PPQ Shangri-la Respect (cudowne w większości matowe cienie)
Podkład MAC face & body
Błyszczyk Bell Air Flow w kolorze brzoskwiniowym
Pomadki: Catrice 010 (nude) / Catrice 050 (pomiędzy brzoskwinią a różem - świetny kolor) / KOBO 108 (fuksja) / Inglot 860 (głęboka czerwień)
Konturówki: Inglot 851 (pomarańczowy) / Inglot 861 (czerwony) / KOBO 101 (fuksja)
Polish nails: Catrice 830, Astor Quick'n GO! 326
Eyeshadows palette: Sleek PPQ Shangri-la Respect
Lipsticks: Bell Air Flow, Catrice 010 and 050, KOBO 108, Inglot 860
Lipliners: Inglot 851 and 861, KOBO 101
'Skórzana' spódnica / bluzka z baskinką i 'skórzanymi' wstawkami: MOHITO
Biała koszula z błyszczącymi dżetami na ramionach: SH (Vero Moda)
Leather skirs and peplum blouse: MOHITO
Shirt: second hand (orginally Vero Moda)
Futrzany toczek i rękawiczki z jednym palcem: Atmosphere
Futrzany szal: MOHITO
Szary komin: Cubus
Czapki: czarna (Diverse) / brązowa (Bershka) / czarna z uszami (H&M)
Czapkę z uszami pokazywałam tutaj: (kilk)
Fur scraf: MOHITO Grey scraf: Cubus
Caps: Diverse, Bershka, H&M
Cat-like cap you can see here: (kilk)
Buty i bransoletka: MOHITOW ostatnich dwóch miesiącach przybyło mi kilka rzeczy, zarówno odzieżowych, jak i kosmetycznych. Wpadła też sztuka obuwnicza oraz drobiazg biżuteryjny. Gdy dziś wyjęłam wszystkie te rzeczy, okazało się, że przeważają czapki i kosmetyki kolorowe do ust. I o ile dominacja czapek nie musi być zaskoczeniem ze względu na nadchodzącą wielkimi krokami zimę oraz moje uwielbienie do nakryć głowy, o którym wspominałam tutaj:(kilk) i tutaj: (kilk), to ilość szminek i konturówek mnie szczerze zaskoczyła. Jak już kiedyś wspominałam (kilk) dopiero zgłębiam arkana malowania ust, z różnym skutkiem, a tu tyle poczynionych zakupów.
Zaskoczyła mnie też liczba rzeczy kupionych w MOHITO - nie był to nigdy mój ulubiony sklep, ale trzeba przyznać, że aktualna kolekcja jest dobra, a ceny akceptowalne. Dodatkowo, udało mi się trafić tam dwukrotnie na promocję -30%.
A co kupiłam w ostatnich dwóch miesiącach widać na załączonych obrazkach.
Na poniższych zdjęciach nie ma kobaltowego, jesiennego płaszcza z H&M oraz żółtego żakietu z C&A, które wpadły w moje ręce w drugiej połowie listopada. Darowałam sobie robienie im zdjęć, jako, że posty w roli głównej z nimi już czekają w kolejce. Reszta nowości czeka na swoje pięć minut.
Lakiery: Catrice 830 Salmon & Garfunkel (rewelacyjna nazwa koloru ;) ) / Astor Quick'n GO! 326
Cienie Sleek PPQ Shangri-la Respect (cudowne w większości matowe cienie)
Podkład MAC face & body
Błyszczyk Bell Air Flow w kolorze brzoskwiniowym
Pomadki: Catrice 010 (nude) / Catrice 050 (pomiędzy brzoskwinią a różem - świetny kolor) / KOBO 108 (fuksja) / Inglot 860 (głęboka czerwień)
Konturówki: Inglot 851 (pomarańczowy) / Inglot 861 (czerwony) / KOBO 101 (fuksja)
Polish nails: Catrice 830, Astor Quick'n GO! 326
Eyeshadows palette: Sleek PPQ Shangri-la Respect
Lipsticks: Bell Air Flow, Catrice 010 and 050, KOBO 108, Inglot 860
Lipliners: Inglot 851 and 861, KOBO 101
'Skórzana' spódnica / bluzka z baskinką i 'skórzanymi' wstawkami: MOHITO
Biała koszula z błyszczącymi dżetami na ramionach: SH (Vero Moda)
Leather skirs and peplum blouse: MOHITO
Shirt: second hand (orginally Vero Moda)
Futrzany toczek i rękawiczki z jednym palcem: Atmosphere
Futrzany szal: MOHITO
Szary komin: Cubus
Czapki: czarna (Diverse) / brązowa (Bershka) / czarna z uszami (H&M)
Czapkę z uszami pokazywałam tutaj: (kilk)
Fur scraf: MOHITO Grey scraf: Cubus
Caps: Diverse, Bershka, H&M
Cat-like cap you can see here: (kilk)
Dżety: Allegro
Pod wpływem koszuli z dżetami z SH postanowiłam zaopatrzyć się na allegro w dżety w różnych kolorach, kształtach i rozmiarach - teraz zastanawiam się co by nimi ozobić.
Heels and bracelet: MOHITO
Fantastyczne zakupy! W jakiej cenie były buty z Mohito ?
ReplyDeleteButy kosztowały 149 pln, ale ja trafiłam na promocję weekendową, podczas której wszystko było przecenione i zapłaciłam za nie 109 pln!
DeleteTutaj nie prezentują się tak ładnie. Szykuje właśnie kolejny post z Paryża, w którym widać je w pełnej krasie - są kubek w kubek jak te z Zary :)