full fledged (my outfit for New Year's Eve)

Saturday, December 29, 2012


W poście z propozycjami na Sylwestra (klik) pisałam, że upolowanie spódnicy z piór zachwiało planem założeniem jednej ze "starych" bandażowych sukienek. I choć nie zwykłam kupować na ten wieczór nowej kreacji, to tym razem po prostu musiałam! Gdy tylko zobaczyłam tę pierzastą spódnicę z korytarza, jak zaczarowana weszłam do sklepu, zdjęłam ją z wieszaka i bez mierzenia udałam się do kasy. Cała akcja trwała może z minutę. Zakupowy proces decyzyjny zwykle trwa u mnie szybko (tak, kupuję bez zastanowienia - do zmiany w nowym roku), ale tym razem padł rekord. Jeszcze nigdy nie zadecydowałam o kupnie rzeczy stojąc na korytarzu przed sklepem ;)
I tak błyskawiczny zakup plus gwiazdkowy prezent (sweter) stworzą kreację - ok, za dużo powiedziane - strój na sylwestrową imprezę. Poniżej fotki. Co sądzicie? A może jednak uważacie, że lepsza jest któraś z wcześniejszych propozycji?
Ciekawa jestem co w tym roku będzie królowało na imprezach - cekiny, ćwieki, klasyczna czerń, a może waśnie pióra?

















Bluzka (blouse): H&M
Spódnica (feather skirt): Stradivarius
Buty (boots): Kazar
Torebka (bag): Reserved
Płaszcz (coat): ZARA
Rajstopy (tights): Calzedonia
Szalik (scarf): vintage
Rękawiczki (gloves): no name
Zegarek (watch): no name
Kolczyki (earrings): Red Rubin
Okulary (glasses): Roberto Cavalli

shopping frenzy (new in)

Friday, December 28, 2012


Weszłam do Złotych Tarasów i... i myślę, że może to był błąd. A utwierdzi mnie w tym zweryfikowanie stanu konta - na razie odwlekam ten moment ;) Też tak macie, że płatność kartą traktujecie jakby nie miała miejsca? Ja często się na tym łapię, że nie rejestruję momentu, gdy płacę kartą - przy płatnościach gotówką nie mam tego problemu.
Odnoszę też wrażenie, że przez galerię powinno się mnie przeprowadzać jak konia przez pożar - z zakrytą głową, abym nic nie widziała :D
Ale wracając do tematu - wpadło dziś parę nowych rzeczy i ku mojemu zaskoczeniu nie pochodzą one z Zary. Dziwne, bo zwykle to tam robię zakupy, a podczas wyprzedaży to już szczególnie. Tym razem jednak nie - niby rzeczy są fajne, mogłabym mieć większość, ale żadna nie jest mi niezbędna. Tym bardziej, że Zara dawkuje obniżki i ceny też aż tak nie kuszą. Tak też na tę chwilę skorzystałam z dużych obniżek w innych sklepach. W Zarze natomiast większość czasu spędziłam na - uwaga, uwaga - obserwowaniu facetów towarzyszących swoim kobietom. Arcyciekawy widok - milczący bohaterowie, niemal jak na chińskich torturach wodnych ;)
Poniżej moje łupy. Uroczyście obiecuję, że to były pierwsze i ostatnie zakupy podczas tegorocznej wyprzedaży. Dobry żart ;) Jedyne co mogę obiecać to, że BĘDĘ SIĘ STARAĆ, aby to były pierwsze i ostatnie zakupy podczas tegorocznej wyprzedaży :)


Kozaki w stylu Givenchy (Givenchy style boots): ZARA %

Torba (bag): New Look %
Maska (mask): H&M

Bluzka z baskinką (peplum blouse): New Look

Spódnice z piór (feather skirts): Stradivarius

Torba (bag): H&M %

Spodenki (Shorts): H&M %

Asymetryczna sukienka (asymmetric dress): New Look %

Ołówkowa sukienka (pencil dress): H&M %

Propositions for New Year's Eve

Thursday, December 27, 2012


Raczej nie lubię Sylwestra. Denerwuje mnie to, że na dwa miesiące przed ludzi dopada stres pt. "jakie masz plany na", każdy gorączkowo szuka najlepszej możliwej imprezy, za wybraną opcję często płaci horrendalną sumę i nastawia się na świetną zabawę. Na miejscu zwykle okazuje się, że impreza przypomina albo gigantyczną dyskotekę, albo gigantyczne wesele, a zabawa wcale nie jest tak przednia jak miała być - kwestia dużych oczekiwań skonfrontowanych z rzeczywistością. Co zostaje w takiej sytuacji? Pić w open barze ;) I tak piją, panowie w garniturach i panie w nowych sukienkach. A rano z bólem głowy żałują wszyscy.
Zaliczyłam kilka przereklamowanych dużych imprez - bali z pięcioma daniami na ciepło. Od tego czasu Sylwester nie spędza mi snu z powiek - ot wyjście jak każde. Nie nastawiam się na nic wielkiego. Nie kupuję na ten wieczór kreacji i nie chodzę specjalnie do fryzjera. Traktuję go raczej "luźno", więc nikogo nie dziwi, że mogę się bawić i na Placu Konstytucji z TV, i w domu z zestawem filmów i pizzą, i na rodzinno-sąsiedzkiej kameralnej imprezie, i na domówce z przyjaciółmi. Żadna z nich nie jest ani lepsza ani gorsza - są po prostu inne.

W tym roku Sylwestra spędzimy w gronie znajomych, na średniej wielkości (taki jest plan ;) ) domówce. Nie jestem na 100% pewna co założę. Myślałam o jednej z moich "starych" sukienek, ale plan ten został postawiony pod znakiem zapytania po dzisiejszej wyprawie do galerii handlowej i upolowaniu pierzastego czegoś... Ale w tym temacie CDN.

Tym czasem przedstawiam kilka propozycji na Sylwestra, z których ja (po dzisiejszym zakupie) już nie skorzystam ;)
Sorry za jakość zdjęć.


No 1



Sukienka (dress): ZARA
Żakiet (jacket): ZARA
Buty (heels): ZARA
Torebka (bag): vintage
Biżuteria (jewlery): nn


No 2


Sukienka (dress): bebe
Buty (heels): ZARA
Zegarek (watch): DKNY
Bransoletka (bracelet): H&M

No 3




Sukienka (dress): Armani Exchange
Buty (heels): ALDO
Torebka (clutch): ALDO
Kolczyki (earrings): Red Rubin
Biżuteria (jewlery): Mohito

No 4



Sukienka (dress), torebka (bag): Atmosphere
Buty (heels): ZARA
Zegarek (watch): GUESS
Bransoletka-wąż (snake bracelet): Mohito

No 5


Sukienka (dress): ZARA
Buty (heels): KAZAR
Bransoletka (bracelet): Reserved
Naszyjnik z zegarkiem (watch-nacklace): e-Bay

Thanks for visiting! :)

X-mas gifts

Tuesday, December 25, 2012

Już po rozdzielaniu prezentów. Mam nadzieję, że byliście grzeczni i Mikołaj dopisał. Ja dostałam dwa swetry, naszyjnik-kołnierzyk, zestaw kosmetyków kolorowych, perfumy i buty. Udane prezenty. A Wy jesteście zadowoleni, Mikołaj trafił w gust?








Merry Christmas

Monday, December 24, 2012


Z okazji Świąt życzę wszystkiego najlepszego i spełnienia, nawet tych najbardziej skrytych, marzeń.
A już po Świętach post ze stylizacją sylwestrową :)

Merry Christmas everyone!May all your dreams and wishes, even the most hidden ones, come true.
In a few days I'm back with my outfit for New Year's Eve :)


fur vest & red winter boots

Friday, December 21, 2012


Wspominałam już, że lubię kolor czerwony (klik). Wspominałam też, że nie wyobrażam sobie zimy bez śniegowców (klik) Oczywistym jest więc, że jak zobaczyłam śniegowce w wydaniu czerwonym nie mogłam sobie darować! Są tak samo ciepłe i nieprzemakalne jak fioletowe, ale pasują do większej ilości rzeczy, więc wybieram je zdecydowanie częściej.
Dziwi mnie tylko, że tak mało osób nosi ten rodzaj obuwia. OK, może urodą nie grzeszą, ale są mega wygodne, mega ciepłe i baaaaaardzo pozytywne! A na ulicach wciąż królują (znienawidzone przeze mnie) przeróżne wariacje na temat emu / ugg. Szkoda.














Czerwona kurtka (red jacket): ZARA
Ramoneska (leather jacket): ASOS
Kamizelka (fur vest): Stradivarius
Spodnie (pants): ZARA
Czapka (cup): allegro
Komin (scarf): Reserved
Rękawiczki (gloves): no name
Pasek (belt): second hand
Buty (boots): allegro