Jeżeli zerkacie na mój profil na facebooku to wiecie, że jestem teraz w Zakopanem. Przyjechaliśmy tutaj, aby chodzić po górach i pomimo różnej pogody staramy się to robić. Niestety pogoda bywa naprawdę kapryśna - bywa, że widoczność jest na max 5 metrów :( Tak czy siak nie poddajemy się i chodzimy, chodzimy, chodzimy. I nie da się porównać tego do fitnessu czy weekendowych maratonów po sklepach. W górach nogi naprawdę bolą i dopiero tutaj można się przekonać co znaczy mieć zakwasy :)
Zdjęcia do dzisiejszego postu robione były w Dolnie Strążyskiej u podnóża Giewontu. To był dzień naszego przyjazdu, więc stylizacja nie typowo górska. W kolejnych dniach wyglądałam już zdecydowanie inaczej. Miłego oglądania!
For those of you who visit my facebook page it's pretty obvious that currently I'm on holiday in polish Tatra mountains. I came here for hiking and I try to do this every day, although the weather is fickle. Enjoy the photos and the views.
Ale jaki piękny płaszcz prezentujesz w tak pięknych okolicznościach przyrody! :)
ReplyDeleteJakie piękne widoki ! Świetny ten płaszczyk !
ReplyDeleteTen płaszczyk musi być przyjemnie cieplutki :)
ReplyDeleteświetna kurtka i odważne spodnie jak na wyprawę w góry ;)
ReplyDeletehttp://lamodalena.blogspot.com/
romantic and beautiful place.. I like the pics
ReplyDeletemam podobne zdjęcia, przy tym wodospadzie, znów będę tam za kilka dni.
ReplyDeleteKocham Tatry!!! Są wspaniałe, nieobliczalne! Magiczne!!
ReplyDelete♥
pozdrawiam kochana:*
No proszę, nawet na górskiej wycieczce stajla;-)
ReplyDeletejaka piekna sceneria do zdjec ;D
ReplyDeletepiękna sceneria
ReplyDelete