like a fairy tale

Wednesday, January 29, 2014

Zwykle nie piszę na blogu o trendach w modzie, a nigdy jeszcze nie pisałam o pokazach. Do dziś. Natknęłam się na zdjęcie jednej z sukienek Zuhaira Murada na SS 2014 i... musiałam wyszukać więcej! Powiem szczerze, że to sukienkowe dzieła sztuki, jak z bajki! A kim jest Zuhair Murad? To libański projektant, który swe pierwsze atelier otworzył w 1995 roku w Bejrucie, czyli w zasadzie nie tak dawno. W szybkim czasie udało mu się odnieść sukces na międzynarodowej arenie mody. Jego kreacje cechują klasyczne kroje, lekko orientalny styl i zachwycające hafty. Nie można się dziwić, że światowe gwiazdy sięgają po nie na najważniejsze wystapienia i gale.

Oczywiście żadna z sukienek na SS 2014 nie jest adresowana do "prostego człowieka" ;) Pomijając dostępność i cenę, trudno wyobrazić sobie sytuację, w której można by je wykorzystać. No, może na ślubie występując w roli panny młodej. Macie jakieś inne pomysły?

I do not follow all fashion shows that are held each season and I've never written on this blog even about those that I saw. Well, until now. Today, during surfing the web, I stumbled upon a photo of Zuhair Murad's SS 2014 dress and I was delighted with it. I immediately realized that I need to find out more. The whole collection is just amazing - all dresses look like masterpieces.

For those who do not know Zahair Murad, he's a Lebanse designer who opened his first shop in Beirut in 1995, less then 20 years ago. In this short time he achieved great success and his dresses are beloved by stars all over the world. His clothes are worn during the most important show business events and I can very well see why.

Of course these dresses have a specific audience and are not usually targeted at an average woman who is not a celebrity. I, definitely not being one, cannot imagine the situation I could wear such a dress on, except my own wedding maybe. So what's your idea for wearing these dresses?

Zdjęcia: Internet

13 comments:

  1. Dzięki za zwrócenie uwagi, aczkolwiek mozna było w bardziej kulturalny sposób. Co do zasady takie komentarze sa słabe.

    ReplyDelete
    Replies
    1. e tam. napisz post po angielsku to dopiero wyjdzie że jak szarliza mowisz "wi wi wi" bo nie wiadomo jak powiedzieć www. ;))) trcohe dystansu do siebie dziewczyno

      Delete
    2. Każdy post jest przeze mnie przetłumaczony.

      Delete
    3. "Napisz a wyjdzie ze mówisz" :D sorry, musiałam, złośliwa ze mnie bestia ;)

      Delete
  2. Śmieszy mnie to, ze kazda krytyka skierowana w twoją stronę odbierana jest jako hejt. nawet nie potrafisz wypowiadać się rozbudowanymi zdaniami... Ciągle tylko jakieś pojedyncze słowa, śmieszek i głupie wtrącenia... Co do Twoich strojów - Czy to jest poziom kobiety, która ma około 30 lat? (zaraz napiszesz jak to nie masz 30 tylko 27 czy 28 czy 29) jakoś nie przeszkadza ci hejtowanie i krytyka niemodnych, ale gdy jest o innych. co tam że o tych których naśladujesz - czarlize której bloga niemal kopiujesz.... Trema tremą, ale wielu ludzi w róznych sytuacjach jest stremowanych, a jednak jakoś udaje im się wykrzesać z siebie więcej niz "sądzę inaczej" jako odpowiedz na wszystko.

    ReplyDelete
    Replies
    1. sorry ale sodowka uderzyla Ci do glowy, nie przyjmujesz nawet delikatnej krytyki, kasujesz komentarze, blokujesz uzytkownikow na facebooku... kreujesz sie na wyluzowana, pozytywna osobe, a niestety jestes niesamowicie zarozumiala i niemila

      Delete
    2. Nigdy nikogo nie zablokowałam. Nigdy nie skasowałam żadnego komentarza. Kilka razy zdarzyło mi się jakiś odrzucić, ponieważ uznałam go za spam, głupotę lub chamstwo. Bo z tymi trzema ma problem; z krytyką nie.

      Delete
  3. Te sukienki są przecudowne ! Na prawdę wyglądają jak z bajki. Mogę tylko pomarzyć o takiej :(

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)

    ReplyDelete
  4. popraw pls błędy w wersji angielskiej bo rażą mocno. a kiecka kremowo czarna piękna

    ReplyDelete
    Replies
    1. Możesz mi je wskazać? Ja nic nie widzę, ale w swoim tekście zawsze trudnej znaleźć.

      Delete
  5. Autorka niby usuwa komentarze? jedziecie tu po niej strasznie, na jej własnym blogu a ona wszystko publikuje więc niby skąd stwierdzenie, że krytyki nie znosi? kiedyś napisałam u Fashionelki na blogu, że ma niemodny kamień na ścianie w pokoju to coment chyba schowała do piwnicy bo do tej pory nie ujrzał światła dziennego a mój pozytywny komentarz do tej pory wisi pod innym jej postem.

    ReplyDelete