Prosiaczek nigdy nie był moim ulubionym bohaterem Winnie the Pooh - wolałam Kłapouchego i Pana Sowę. Fanką Barbie też nie byłam. Owszem, miałam dwie (co to za dziewczyna bez Barbie?), ale jedna miała krótkie włosy, a druga była kowbojką, wiec tez dość nietypowo. Typowo dziewczyńskie różowe wybory nigdy nie były mi po drodze. Do dziś dzień nie przepadam za tym kolorem, i nieważne czy mowa o wersji neonowej, czy też jasnej, tzw. majtkowej. Co do zasady różowi mówię nie. Oczywiście wyłączając ten do policzków, ale to zupełnie inna bajka.
W krótkiej historii tego bloga przypominam sobie tylko dwa różowe zestawienia (jaskrawe i pudrowe) i żadne z nich nie należy do moich ulubionych. Jestem jednak dziwnie spokojna, że od teraz częstotliwość pojawiania się zestawień z domieszką różowego się zwiększy. Chwilowo przeżywam pierwsze w życiu różowe zauroczenie - płaszczem z Atmosphere za coś ok 100 PLN. Początkowo nastawiałam się, że będę go nosić ze spodniami, ale jak patrzę na dzisiejsze zdjęcia, to coraz bardziej podoba mi się w towarzystwie dziewczęcej spódnicy.
Dziś jeżeli chodzi o kolor jest na bogato - poza płaszczem mam na sobie dużą różową czapę i taki też szal. Reszta jest już stonowana - czyli szary, ciekawie uszyty sweter i skórzana (a konkretnie "skórzana") rozkloszowana spódnica. Miłego oglądania!
bardzo ładna spódnica:)
ReplyDeletepiękna jest ta kurtka <3 <3
ReplyDeleteUhu, nikt nie ucieknie przed różem :D. Śliczny płaszczyk, nie dziwię się, że cię zauroczył ;).
ReplyDeletePink is my favorite color and you wear it beautifully! Love this bright coat and the hat is so cute!
ReplyDelete<3
katsfashionfix.blogspot.com
płaszczyk ma znakomity kolorek!
ReplyDeletePięknie :) Płaszcz ahh po prostu się zakochałam,spódniczka też wspaniała :)
ReplyDeletePozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
all ypur looks are mind blowing.! :) woah! love it much your new look and clothes.! you look so Incredible! :)
ReplyDeletePięknie, ja tam lubię różowy :)
ReplyDeleteWow kochana wyglądasz szałowo! Też nigdy nie przepadałam za różem, gdyż zawsze kojarzył mi się z kiczem i tandetą, ale to może przez to, że często takie kiczowate zestawy widziałam.... ale dorosłam i wszystko się zmieniło, pudrowy róż uwielbiam ponad wszystko :) Odpowiednio połączony róż wygląda niesamowicie i Ty jesteś doskonałym tego przykładem :) Te płaszczyk dorwałaś niesamowity i cena przyzwoita :) A spódniczka jest czadowa!!! Ahhhh....Gorące pozdrowionka :)
ReplyDeleteFuksja i szarość - idealny duet :)) Płaszczyk i spódnicę chętnie przygarnęłabym do swojej szafy! :D
ReplyDeleteW ogóle, jak tu ładnie u Ciebie <3 ;-*
Też miałam swój okres zauroczenia różowym. Konkretnie fuksją. Łączyłam go zawsze z czarnym. Jakoś nie wpadłam na to, żeby zamiast czarnego dodać szary. To zestawienie jest genialne. Twój zestaw szalenie mi się podoba. Pięknie wyglądasz. czy włosy już tak Ci urosły, czy to doczepiane? Bardzo ładnie ci w tych loczkach :)
ReplyDeletepozdrawiam cieplutko :):):)
Nie wierzę! Było coś poza b&w?? ;)
DeleteWłosy to doczepy niestety :( moje nie są tak gęste, a ostatnio je przycinałam.
:):):) Było B&W i fuksja :)
DeleteŚliczny outfit! <3
ReplyDeleteAmazing look.... perfect in every detail!!!!
ReplyDeleteHave a lovely wed darling!!!!
xoxo
Skąd spódniczka??? Boska jest!
ReplyDeletePoza czapą wszystko idealne ;)
Spódnice kupiłam w jednym z CH w Wawie, w jakimś bezmarkowym sklepie - ale wybór spodnic i sukienek mieli gigantyczny (w zasadzie nic poza spodniami i sukienkami nie mieli ;) ).
DeleteKolor płaszczyka śliczny:)
ReplyDeleteGenialne kolory!!
ReplyDeletePięknie <33
śliczne zestawienie;)
ReplyDeleteOgromne WOW! Twoja najlepsza stylizacja, zakochałam się totalnie!
ReplyDeleteJa lubię róż w każdym wydaniu! Pięknie w nim wyglądasz i zdecydowanie powinnaś częściej po niego sięgać!
ReplyDeleteGreat look, so chic , Nice photos ! ♥
ReplyDelete