Czuć już zimę w powietrzu. Na szczęście to dopiero jej przebłyski, więc i tak nie możemy narzekać. Wszak to już końcówka listopada, a ta mogłaby być biała i na minusie. Ponieważ pogoda jako tako dopisuje nie myślę jeszcze o puchówkach i ocieplanych kozakach. Zresztą każdego roku staram się jak najdłużej nosić jesienne rzeczy, co najwyżej zakładam więcej pod spód. Przy ubieraniu "na cebulkę" najlepiej sprawdzają się ciuchy oversize - nie wyobrażam sobie założenia kilku warstw opiętych bluzek i na to dopasowanego płaszcza. Co innego luźny sweter, koszula pod spodem i szeroki (może nawet trochę za duży) płaszcz. Ten, który pokazuję Wam dziś, nadaje się do tego idealnie - pod spód mogę założyć w zasadzie co chcę i ile chcę, a najważniejsze, że nie wyglądam przy tym jak klocek ;) Reszta stroju szara (ostatnio to mój ulubiony kolor), a jedyny akcent kolorystyczny stanowią trawiasto-zielone botki o luźnej cholewce. Miłego oglądania.
Kozaki są mega!
ReplyDeleteBardzo fajny płaszczyk! A kozaki świetnie uzupełniają tą stylizację :-) Szary z takim odcieniem zieleni to rzadko spotykane połączenia, ale ciekawe :-)
ReplyDeleteświetny zestaw:)
ReplyDeleteLubię Twoje jesienne zestawy. Do dziś pamiętam ten, po którym do Ciebie trafiłam;-)
ReplyDeletedziś są cudne kolory i całość bardzo w moim stylu. Kozaki świetne.
Ps. gdzie są loki????
Rozczesalam :) pod czapka sie strasznie gniota i nie wyglądaja tak dobrze, ale spoko, nadal często je noszę :)
Deleteciekawy płaszczyk !
ReplyDeleteThis coat is glorious. So warm AND stylish!
ReplyDelete<3
katsfashionfix.blogspot.com
ciekawy kolor butów :)
ReplyDeleteButy swietne, Calosc tez Fajnie skomponowana.
ReplyDeleteŚwietny zestaw, szczególnie podobają mi się buty :)
ReplyDelete