CINDERELLA (in neon midi skirt and Louboutin heels)

Dzisiejszy post to chyba mój najlepszy ze wszystkich które pojawiły się do tej pory. Co prawda, nie mnie to oceniać, ale pierwszy raz jestem naprawdę zadowolona patrząc na zdjęcia. Sceneria piękna - samo centrum Warszawy, pogoda dla mnie idealna - słońce i umiarkowane ciepło, a zestaw najlepszy - kobiecy, lekko elegancki i lekko ekstrawagancki (w takich czuję się świetnie). I jeszcze te buty... Moje odwieczne marzenie, chociaż to tylko buty, więc bardziej na miejscu jest określenie "zachcianka". Tak czy siak - bardzo poprawiają samopoczucie, bo wierzcie mi lub nie, ale mając te buty na stopie, naprawdę można poczuć się jak Kopciuszek.

Mam nadzieję, że dzisiejsza stylizacja (pierwszy raz używam tego określenia) oraz zdjęcia przypadną Wam do gustu.

Korzystając z okazji, że jest to ostatni post przed świętami, składam Wam najserdeczniejsze życzenia spokojnej i rodzinnej Wielkanocy.

For the first time I'm really happy looking at my own post. I think it is one of my best. I'm totally in love in the whole outfit, especially in the full neon midi skirt and, what is pretty obvious, in heels. Believe me or not, but wearing Christian Louboutin heels, you can feel like Cinderella.

I'd like to wish you happy Easter - may it be filled with lots of love and joy.

Golf (turtle neck): Gatta
Neonowa spódnica midi (full midi skirt): here, similar here
Torebka (bag): Wittchen
Szpilki (heels): Christian Louboutin
Bransoleta (bracelet): Zara