END OF YEAR SUMMARY and WISHES

Tuesday, December 31, 2013

Rok 2013 za kilka godzin odejdzie do historii. Ktoś się cieszy? Komuś smutno? Mi wszystko jedno, bo to był rok jak każdy inny - bez spektakularnych sukcesów, ale i bez większych porażek. Co się wydarzyło przez ten czas?
1. Wytrwałam w prowadzeniu bloga - chociaż wiele razy kusiło, aby rzucić to w cholerę i mieć wreszcie wolne weekendy (bo ten blog to moja weekendowa rozrywka, tak btw).
2. Opublikowałam (dziś liczyłam) 99 postów ze stylizacjami!!! Kto nie wierzy niech sprawdzi galerię ;) Jakbym się wcześniej zorientowała to udałoby się równo 100. Nic to, może w 2014 będzie setka. A może i nie, ponieważ kręci mi się po głowie inna koncepcja tego bloga. Zobaczymy na co pozwolą czas i chęci.
3. Fotograf i ja ekperymentujemy przy zdjęciach - On gmera w ustawieniach, kombinuje ze światłem, a ja walczę z postprodukcją. Mam nadzieję, że widać (powiedzcie, że tak!) różnicę w jakości zdjęć, w porównaniu z końcem zeszłego roku. Chociaż wciąż zdarzają się buble - to obszar do ciągłej poprawy.
4. W połowie roku zmieniłam pracę.
5. W połowie roku zgubiłam też 5 kg, żeby w końcówce je odzyskać - to też obszar do ciągłej pracy.
6. W połowie roku (jakiś przełomowy dla mnie czas, czy co??) dopadło mnie choróbsko, w efekcie czego straciłam dużo włosów :( Od tego czasu, każdego dnia prowadzę walkę o utrzymanie reszty, dlatego pls nie piszcie w komentarzach, że wyglądam jakbym była łysa, bo takie widmo krąży nade mną. To taki mój noworoczny apel ;)
7. Przyciemniłam włosy, co wiąże się z pkt. 6 powyżej.
8. Zostałam zaproszona (w grudniu) na profesjonalną sesję zdjęciową z firmą TIMEX (post o tym na początku stycznia, gdyż w grudniu się nie wyrobiłam). To dla mnie duża nagroda za prowadzenie tego bloga, ale i tak największą jest to, że ktoś tu zagląda i że ta liczba ciągle rośnie :) Dzięki!
9. Nie udało mi się rzucić mojego największego nałogu i nadal kupuję buty na tony... a mimo to Mikołaj podarował mi w tym roku wymarzone, najbardziej pożądane i najpiękniejsze szpilki świata... Zgadniecie jakie?

Do równego rachunku wypadałoby dopisać punkt 10, ale na tę chwilę więcej grzechów nie pamiętam.

Dziękuję Wam za obecność, życzę udanej zabawy dziś i małego kaca jutro, bo słabo jest wchodzić w Nowy Rok z potwornym bólem głowy ;) Ja, jako, że nie jestem zwolenniczką sylwestrów jako takich, dziś wieczorem wskakuję w bluzę i emu i uciekam do kina na maraton filmowy. Będę witać Nowy Rok co by nie było fantastycznie, bo z hobbitami, krasnoludami, smokami i innymi czarodziejami.

Dziękuję za uwagę i N A J L E P S Z E G O !!! :)*
In a few hours 2013 becomes history. Can't say I'm happy or sad because of that. For me 2013 was a perfectly normal and regular year - I didn't make it spectacular but at the same time didn't experience any big failures. So what has happened during this time?
1. I persisted in running this blog but I have to admit that I though of calling it a day many times. Would get my weekends back.
2. I published 99 posts with outfits! I counted today ;) If you don't trust me check the gallery ;). I would probably make it to a 100 if I knew.
3. My photographer and I are still working hard to improve our photos. He experiments a lot with light, locations and camera settings and I started doing some post production work. This way we can shoot photos of higher quality now. I hope that you guys are able to see it at least a little.
4. I changed my job for a better one.
5. I lost 5 kg on weight! But I got them back at the end of the year. So it's a draw.
6. I became sick and have problems with loosing hair.
7. I changed the color of my hair from blonde to more natural - related to the 6. above.
8. I was invited by Timex Poland to professional photo shoot. In a next few days I'll publish details about this event - the end of the year was busy so I didn't time for this.
9. I lost the fight with my greatest addiction, i.e. shopoholism., and I still buy too many shoes. Could you believe that I got a reward for this from a Santa this year?? Santa brought me the most beautiful heels ever - the dreamy and coveted ones... Can you guess which ones? ;)

I should add the 10th but I don't remember anything else that could be of some bigger interest and worth mentioning.
Thank you my dear readers for being with me in this year. Have a good time on New Year's Eve parties and have a lovely New Year 2014!

HUGS & KSSES!

11 comments:

  1. Chorobsko niestety dało sie zauważyć ;) życzę więc ,żeby one przeminęło .... Jesteś bardzo kreatywną blogerką i lubie twoje Stylizacje i sesja profesjonalna jest jak najbardziej zasłużona ! Gratuluję i czekam na efekty !!!
    W nadchodzącym roku życzę spokoju ducha , zdrowia , kreatywności i sukcesów i 102 postów
    Pozdrawiam !

    ReplyDelete
  2. Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.

    ReplyDelete
  3. Ja się cieszę i czekam na nowy i kolejne wyzwania :-) Wszystkiego dobrego kochana :-*

    ReplyDelete
  4. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!

    ReplyDelete
  5. Również życzę wszystkiego co najlepsze w 2014 roku!

    ReplyDelete
  6. Ja mam nadzieję, że 2014 będzie lepszy niż rok poprzedni czego i Tobie życzę :)

    klaudynabiel.blogspot.com

    ReplyDelete
  7. Pokaż nowe buty, pokaż nowe buty, pokaż nowe buty....:))
    Anka A.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jutro :) są piekne - tylko patrzeć i podziwiać :)

      Delete
  8. Punkt 9. jak dla mnie nie powinien być powodem do zmartwień!
    Wszystkiego najlepszego w NR!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie wszystkie punkty to powody do smutku - np. 9 mnie cieszy, tzn. jej druga część :))
      Również najlepszego!

      Delete
  9. No i czekam, żeby zobaczyć te nowe szpilki!

    ReplyDelete